Zaprzestanie realizacji robót budowlanych ze względu na siłę wyższą – epidemię

Od kilku tygodni w kraju i na świecie mamy do czynienia z pandemią Covid-19.  Wzrost zachorowań  doprowadził do sytuacji, w której część firm pracuje zdalnie, a część w ogóle zawiesza działalność. Konieczność ograniczenia kontaktu z innymi w ramach akcji „zostań w domu” skutkuje tym, iż zawarte umowy nie mogą być realizowane. Brakuje pracowników, materiałów, firmy tracą płynność finansową. Czy fakt, iż został ogłoszony stan zagrożenia epidemicznego uzasadnia wstrzymanie (zawieszenie) robót budowlanych? Czy strony takich umów będą mogły wobec siebie wysuwać roszczenia związane z zaprzestaniem realizacji obowiązków określonych w umowie?

Siła wyższa jako okoliczność zewnętrzna i niezależna od stron, której nie można zapobiec

W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, iż próżno szukać w kodeksie cywilnym definicji siły wyższej. Jej znaczenie i charakterystykę wypracowało orzecznictwo. Za siłę wyższą jest uznawane wyłącznie zdarzenie charakteryzujące się trzema następującymi cechami: zewnętrznością, niemożliwością jego przewidzenia oraz niemożliwością zapobieżenia jego skutkom. Zdarzenie jest zewnętrzne wówczas, gdy następuje poza strukturą przedsiębiorstwa. Niemożliwość przewidzenia, że dane zdarzenie nastąpi, należy pojmować jako jego nadzwyczajność i nagłość. Niemożliwość zapobiegnięcia skutkom zdarzenia jest tłumaczona jako jego przemożność, a więc niezdolność do odparcia nadchodzącego niebezpieczeństwa. Za przejawy siły wyższej uznaje się katastrofalne zjawiska wywołane działaniem sił natury, np. powodzie, huragany, trzęsienia ziemi, pożary lasów. Jako siłę wyższą traktuje się także akty władzy publicznej oraz zjawiska społeczne lub polityczne o skali katastrofalnej. Odnośnie do natężenia wpływu tego zdarzenia na działanie lub zaniechanie przeważa tzw. teoria obiektywna nie dopuszczająca, aby miarodajna była wyłącznie ocena podmiotu powołującego się na siłę wyższą. Jednak stosowanie tej teorii musi odbywać się z uwzględnieniem okoliczności ocenianych indywidualnie dla danego przypadku, zatem ocena powinna być dokonywana „z zewnątrz”, ale przy uwzględnieniu konkretnej sytuacji ocenianego.

Czy epidemię koronowirusa można uznać za siłę wyższą?

Trwająca w kraju i na świecie epidemia może zostać tym samym uznana za siłę wyższą. Nie ulega wątpliwości, iż spełnia ona wszystkie trzy czynniki opisane powyżej. Jednakże, czy fakt, iż mamy do czynienia z epidemią uprawnia wykonawców do zaprzestania realizacji robót budowlanych, a inwestorów do wstrzymania się z zapłatą wynagrodzeń za zrealizowane już etapy inwestycji? Czy zaprzestanie realizacji obowiązków umownych przez jedną ze stron nie pociągnie za sobą żadnych negatywnych konsekwencji, wyłącznie z tego powodu że jest skutkiem wystąpienia siły wyższej?

To zależy – w głównej mierze od treści łączącej strony umowy. Jak pokazuje praktyka, strony umów o roboty budowlane niestety nie zawsze wprowadzą do ich treści klauzule dotyczące wystąpienia siły wyższej. Jeszcze rzadziej wprowadzają jej definicję jak również określają skutki jej zaistnienia. Jeżeli strony ustaliły jakie konsekwencje wiązać się będą z wystąpieniem siły wyższej (zaprzestanie realizacji robót budowlanych przez okres jej trwania, brak obowiązku zapłaty wynagrodzenia za okres przestoju czy zmiany terminów realizacji umowy) to znacznie ułatwi im dalsze postępowanie do czasu ustania tej przeszkody. Co do zasady, klauzula taka zwalnia obie strony z negatywnych skutków zaprzestania realizacji umowy z powodu siły wyższej bądź obciąża obie strony w równej mierze. Jeśli natomiast strony nie zastrzegły w umowie o roboty budowlane klauzuli dotyczącej siły wyższej, albo do katalogu określającego przypadki nie wprowadziły epidemii – nie oznacza to, iż strony nie będą mogły się na nią powoływać. Pamiętać należy, iż zgodnie z kodeksem cywilnym, dłużnik za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy o roboty budowlane odpowiada na zasadzie winy. Tym samym, nawet jeśli umowa takiej klauzuli nie zawiera, to będzie mógł się uwolnić od odpowiedzialności wykazując, iż do takiego stanu rzeczy doszło z przyczyn od niego niezależnych i niezawinionych.

Powoływanie się na siłę wyższą nie zawsze będzie skuteczne

Należy podkreślić, iż wystąpienie siły wyższej nie oznacza automatyzmu w zawieszeniu realizacji obowiązków wynikających z umowy o roboty budowlane. Nie jest zatem tak, iż w związku z ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii każda ze stron może zaprzestać realizacji postanowień umowy. Nie jest również tak, że sam fakt wystąpienia siły wyższej będzie czynił twierdzenia stron co do możliwości zaniechania realizacji umowy uzasadnionymi. Strona, która na siłę wyższą się powołuje musi bowiem udowodnić, iż fakt niemożliwości realizacji jej obowiązków jest bezpośrednim wynikiem wystąpienia siły wyższej tzn. że istnieje pomiędzy nimi związek przyczynowy.

I tak, zawieszenie przez wykonawcę robót budowlanych z samym tylko powołaniem się wobec inwestora na fakt wprowadzenia stanu epidemii nie będzie uzasadniać zwolnienia go z odpowiedzialności za nieterminowe wykonanie umowy. Będzie on musiał wykazać, iż ze względów od siebie niezależnych nie jest w stanie swoich obowiązków wykonać. Powodami takimi będą np. braki wśród pracowników wynikające z odbywanej przez nich kwarantanny czy konieczności objęcia opieką małoletnich dzieci. Okoliczność niemożliwości kontynuowania robót budowlanych może być konsekwencją braku materiałów budowlanych, co może wynikać z zawieszenia ich produkcji, zamknięcia hurtowni budowlanych czy też, w przypadku, gdy miały zostać sprowadzone z zagranicy, z zamknięciem granic państwa. Wykonawca musi być jednak przygotowany, iż w przypadku poinformowania inwestora o zaistniałych przeszkodach zażąda on dowodów na potwierdzenie twierdzeń wykonawcy np. zwolnień lekarskich lub innych zaświadczeń, umów z dostawcami materiałów budowlanych i informacji o zawieszeniu produkcji. Takie same obowiązki spoczywać będą również na drugiej stronie umowy tj. inwestorze. Jeśli z przyczyn związanych z trwającą epidemią nie jest on w stanie uiścić wykonawcy należnego mu wynagrodzenia musi być przygotowany na to, aby to wykazać. Strony umowy winny zaopatrzyć się w takie dowody nie tylko celem wykazania drugiej strony niemożliwości świadczenia na czas trwania siły wyższej ale również na wypadek ewentualnego postępowania sądowego w przyszłości.

Pamiętać należy, iż strona, która powołuje się na fakt niewykonania swojego zobowiązania z powodu siły wyższej jest zwolniona z odpowiedzialności tylko do czasu, kiedy dosięgają ją skutki tego stanu, a nie przez cały okres jego trwania. Strona nie odpowiada bowiem tylko do czasu, kiedy realnie nie mogła sprostać sowim obowiązkom. Tym samym, z chwilą powrotu pracowników z kwarantanny, wznowienia dostaw lub uzyskania dostępności do materiałów budowlanych niezbędnych do wykonania inwestycji ustaje stan uzasadniający zaprzestanie robót budowlanych.

Na fakt trwającej epidemii nie będą mogły się powoływać strony umów, które rozszerzyły swoją odpowiedzialność z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, to jest zastrzegły, iż odpowiadają również w przypadku wystąpienia siły wyższej. W takim przypadku, co do zasady dłużnik nie będzie mógł się uwolnić od konieczności zapłaty kar umownych z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy o roboty budowlane pomimo, iż było to wynikiem okoliczności przez niego niezawinionych.

Trwająca pandemia wpłynie na wstrzymanie nie jednej inwestycji w kraju. Zawczasu należy zatem przeanalizować podpisane do tego czasu umowy celem ustalenia, jakie konsekwencje mogą wiązać się dla każdej ze stron z zaprzestaniem realizacji obowiązków wynikających z umowy jak i można im zapobiec. Trudno określić bowiem ramy czasowe zaistniałej sytuacji jak i jej następstwa w najbliższej przeszłości.