18 tycznia br. w życie weszła ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 9). Od początku budzi ona wiele emocji. Nowe przepisy wprowadziły bowiem dwutowarowy rynek energii, którego założeniem jest, że część podmiotów oprócz oferowanej energii może wyrazić gotowość dostarczenia mocy do krajowego systemu elektroenergetycznego (KSE). Działania takie zwiększają bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej oraz możliwości elastycznego reagowania na działania zachodzące po stronie popytu i podaży energii. Niestety zmiany te rodzą również wiele problemów po stronie producentów energii.
Materia ta jest o tyle istotna, zważywszy na fakt, że powyższe niejasności mogą dotyczyć również tych pomiotów, które nie wyrażają gotowości do aktywnego uczestnictwa w rynku mocy. Na gruncie ustawy, podmioty te mogą być zobowiązane do wypełniania obowiązków wynikających z nowych przepisów. Jednym z nich jest obowiązek przystąpienia do certyfikacji ogólnej.
Co to jest certyfikacja ogólna?
Celem certyfikacji ogólnej jest pozyskanie podstawowych danych o jednostkach fizycznych wytwórczych i jednostkach fizycznych redukcji zapotrzebowania (DSR) oraz o planowanej mocy osiągalnej przez te jednostki w 5-letnim horyzoncie czasowym. Dane te tworzą tzw. Rejestr, który jest prowadzony przez operatora systemu przesyłowego – Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. („PSE”). Certyfikacja ta uprawnia jednostki wytwórcze oraz jednostki DSR do udziału w następnych, fakultatywnych etapach rynku mocy – certyfikacji do aukcji głównej oraz aukcji dodatkowej. Za wyjątkiem pierwszego roku obowiązywania ustawy o rynku mocy, certyfikacja ogólna przeprowadzana będzie corocznie w okresie pierwszych 10 tygodni roku kalendarzowego. W pierwszym roku funkcjonowania rynku mocy, certyfikacja ogólna rozpocznie się już 3 kwietnia 2018 r. i zakończy z dniem 29 maja 2018 r.
Kto jest zobowiązany do przystąpienia do certyfikacji ogólnej?
Zgodnie z ustawą o rynku mocy (rozdział 3 ustawy), przystąpienie do certyfikacji ogólnej jest obligatoryjne dla właścicieli jednostek wytwórczych o mocy osiągalnej brutto nie niższej niż 2 MW, które zostały oddane do eksploatacji jeszcze przed rozpoczęciem procesu certyfikacji ogólnej i fakultatywne dla jednostek DSR. Jednak tutaj pojawiają się pewne wątpliwości, czy każda jednostka wytwórcza o mocy pow. 2 MW zobowiązana jest do przystąpienia do certyfikacji ogólnej. Problem dotyczy głównie tych wytwórców, którzy produkują energię elektryczną jedynie na własny użytek, (tj. na potrzeby inne niż związane z wytwarzaniem, przesyłaniem lub dystrybucją energii elektrycznej). Źródło takie może nie być w ogóle przyłączone do sieci zewnętrznej (źródło wyspowe) lub pomimo przyłączenia go do krajowego systemu elektroenergetycznego, taka jednostka może nie być przystosowana do wyprowadzania mocy do sieci. Wytworzona przez nią energia zużywana może być bowiem w całości na potrzeby własne oraz przyłączonych do niej urządzeń i instalacji. To właśnie takie przedsiębiorstwa będące autoproducentami wytwarzającymi energię powyżej 2MW najczęściej nie mają pewności, w jaki sposób powinny postąpić.
Decydująca będzie umowa
Analiza ustawowych definicji „jednostki fizycznej” oraz „punktu pomiarowego” wskazuje, że odpowiedzi na powyższe pytanie należy szukać w umowie o przyłączenie do sieci albo umowie o świadczenie usług przesyłania lub dystrybucji energii elektrycznej zawartej pomiędzy wytwórcą o danym operatorem. Postanowienia tych umów powinny przesądzać o tym, czy z punktu widzenia operatora dane źródło jest zdolne do wyprowadzania mocy do krajowego systemu elektroenergetycznego oraz czy jest w tym zakresie wyposażone w niezbędną infrastrukturę techniczną (w szczególności urządzenia pomiarowe). To zaś determinować będzie, czy jest ona „jednostką fizyczną wytwórczą” w rozumieniu ustawy o rynku mocy, a zatem czy podlega obowiązkowej certyfikacji ogólnej. Powyższe znajduje potwierdzenie także w projekcie Regulaminu Rynku Mocy przygotowanym przez PSE. Jego postanowienia wprost wskazują, że to umowa przyłączeniowa, przyłączeniowa lub dystrybucyjna określa, czy dana jednostka jest jednostką wytwórczą.
Umowy nie zawsze są jasne
Jak wcześniej zauważono, dla właścicieli jednostek wytwórczych o mocy powyżej 2 MW kluczowa jest odpowiednia interpretacja umowy przyłączeniowej lub dystrybucyjnej. Na poziomie teoretycznym powyższe określenie nie wydaje się trudne, jednak praktyka pokazuje, że odczytanie umów przyłączeniowych lub dystrybucyjnych może nastręczać wiele problemów wymagających złożonej analizy prawno-technicznej. Zwłaszcza w sytuacji, gdy choć źródło powstało jako przeznaczone do zaspokajania potrzeb własnych wytwórcy, to dysponuje jednak torem wyprowadzania mocy do sieci, co znajduje odzwierciedlenie w odpowiedniej umowie.
Kary dla przedsiębiorców niestosujących się do nowych przepisów
Dokonanie prawidłowej interpretacji postanowień powyższych umów pozwoli uniknąć kar związanych z nieprawidłową klasyfikacją instalacji w certyfikacji ogólnej rynku. Powyższe sankcje pieniężne mogą zostać nałożone na podmiot, który nie przystąpił do certyfikacji ogólnej, chociaż ciąży na nim taki obowiązek lub podał nieprawdziwe lub niepełne informacje. W takiej sytuacji Prezes URE może nałożyć karę finansową w wysokości sięgającej nawet 5% przychodu danego przedsiębiorcy. W takich okolicznościach należy mieć świadomość, że o zwolnienia z obowiązku przystąpienia do certyfikacji ogólnej na gruncie ustawy o rynku mocy nie decyduje to, że dana jednostka wytwórcza nastawiona jest na generację wewnętrzną.
Zważywszy na zbliżający się termin certyfikacji ogólnej, przedsiębiorcy dysponujący własnymi źródłami wytwórczymi o mocy powyżej 2 MW powinni jak najszybciej dokonać właściwej kwalifikacji tych jednostek na gruncie przepisów ustawy o rynku mocy, tak aby nie narazić się na konsekwencje niewykonania ustawowego obowiązku.