W niniejszym artykule, stanowiącym kontynuację zagadnień związanych z postępowaniem egzekucyjnym, omówiona zostanie pokrótce instytucja tzw. nadzoru jurysdykcyjnego (sądowego) nad komornikiem. Wbrew nazwie tej instytucji sugerującej, że dotyczy on (nadzór jurysdykcyjny nad komornikiem) kwestii niezwiązanych ze stronami takiego postępowania (wierzycielem i dłużnikiem) podkreślić należy już na wstępie, iż jest dokładnie przeciwnie. Środek ten stanowić może, z punktu widzenia uczestników egzekucji, doskonały praktyczny instrument korygowania błędów i nieprawidłowości w działaniu komornika, prowadzący m.in. do zmiany wydawanych przez niego postanowień. Dodatkowo może być on o tyle korzystny, że znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy złożenie innych środków zaskarżenia jest niedopuszczalne.
Omówienie przedmiotowej instytucji zacząć należy od przypomnienia, że podstawowym trybem odwoławczym w ramach egzekucji jest tzw. skarga na czynności komornika. Przykładowo zatem, jeżeli komornik wyda niezgodnie z prawem postanowienie dotyczące obciążenia dłużnika kosztami egzekucji (kwota kosztów ustalona została w niewłaściwej, zbyt dużej wysokości) dłużnik może – korzystając z instytucji skargi – w terminie 7 dni od daty dowiedzenia się o czynności komornika, złożyć ją do sadu rejonowego, domagając się zmiany postanowienia (zmniejszenia kwoty kosztów). Skargę taką składa się na piśmie, w jej treści należy dokładnie określić zaskarżoną czynność oraz zawrzeć wniosek o jej zmianę lub uchylenie. Winna ona nadto spełniać szereg wymogów formalnych przewidzianych w kodeksie postępowania cywilnego, od skargi pobierana jest także opłata w wysokości 100 zł.
Istotnym jest – z punktu widzenia niniejszego artykułu – iż w przypadku złożenia skargi po upływie powyższego 7-dniowego terminu jest ona odrzucana przez sąd z przyczyn formalnych. Oznacza to, że sąd w ogóle nie zajmuje się jej rozstrzygnięciem. W takiej sytuacji powstaje praktyczne pytanie, czy strona postępowania, która z własnej winy spóźniła się ze złożeniem tego środka odwoławczego, lub w ogóle go nie złożyła (mając świadomość, że termin już upłynął) pozbawiona jest już zupełnie możliwości wzruszenia wadliwej czynności komornika. Przy założeniu, że nie jest to dopuszczalne, w przytoczonym przykładzie, wiązać to musiałoby się z koniecznością uiszczenia przez dłużnika nieprawidłowo ustalonej (zbyt wysokiej) opłaty egzekucyjnej.
Otóż, w tego rodzaju potencjalnej sytuacji istnieje, co do zasady, możliwość wzruszenia przez taka „spóźnioną” stronę, wadliwego postanowienia organu komornika, tj. skorzystanie przez nią ze wspomnianej instytucji nadzoru jurysdykcyjnego. Przepisem regulującym tę materię jest art. 759 § 2 k.p.c., zgodnie, z którym sąd może z urzędu wydawać komornikowi zarządzenia zmierzające do zapewnienia należytego wykonania egzekucji oraz usuwać spostrzeżone uchybienia.
Z treści przepisu wynika, że na jego podstawie sąd działa z urzędu, nie zaś na wniosek wierzyciela lub dłużnika. Nasuwa się zatem wątpliwość, w jaki w ogóle sposób jeden z tych podmiotów może spowodować, aby sąd zajął się daną kwestą, np. zmienił wadliwe postanowienie komornika o kosztach. W praktyce, wierzyciel lub dłużnik winien po prostu złożyć pismo do sądu rejonowego przy którym działa komornik (pismo to nie wymaga szczególnej formy, nie jest także pobierana opłata) z zawiadomieniem o zaistniałym naruszeniu przez komornika procedury oraz wnioskiem o podjęcie interwencji w sprawie. W takim wypadku sąd, o ile uzna, że naruszenie faktycznie istnienie, oraz że są w związku z tym podstawy do zastosowania z urzędu środków nadzorczych, takowe środki jest uprawniony podjąć. W ich ramach, sąd może przykładowo nakazać komornikowi zmianę nieprawidłowego postanowienia, czy podjęcie zaniechanej czynności. Wydane w tym trybie polecenie sądu będzie wówczas bezwzględnie wiążące dla komornika.
Powyższa instytucja niejednokrotnie pozwala zatem stronie postępowania egzekucyjnego, która spóźniała się ze złożeniem właściwego środka zaskarżenia, tj. skargi na czynności komornika, niejako „naprawić” to zaniedbanie poprzez złożenie wniosku o podjęcie przez sąd czynności nadzorczych w stosunku do komornika (złożenie wniosku nie jest uwarunkowane żadnym terminem). Nadmienić należy, iż opisana instytucja jest źródłem wieli kontrowersji wśród prawników, pozwala bowiem niejako obejść przepisy o skardze na czynności komornika i korzystać z tego półformalnego środka odwoławczego (o czym także później).
W tym miejscu zwrócić jednakże trzeba uwagę, iż o ile przy złożeniu skargi na czynność komornika sąd zobowiązany jest do merytorycznego jej rozstrzygnięcia, to w przypadku wniosku o podjęcie czynności nadzorczych sąd nie ma obowiązku rozpoznania takiego wniosku. Tym samym nie ma do końca pewności, czy pożądane przez stroną działania zostaną w ogóle podjęte. Należy także zwrócić uwagą na jeden istotną różnicę pomiędzy skargą na czynności komornika a omawianym wnioskiem. Otóż, w przypadku uwzględniania skargi na postanowienie komornika, sąd postanowienie takie zmienia lub uchyla. W przypadku natomiast czynności podjętych w ramach nadzoru jurysdykcyjnego, sąd może jedynie nakazać komornikowi, aby to on dokonał jego zmiany lub uchylenia, brak tutaj zatem bezpośredniości działania sądu. Przepis artykułu 759 § 2 k.p.c. nie wskazuje także terminu, w którym komornik winien zastosować się do wydanego mu przez sąd polecenia. Cel i istota przepisu wskazują jednakże, że powinno to nastąpić bez zbędne zwłoki.
Jak zasygnalizowano wcześniej, zakres wykorzystania instytucji nadzoru jurysdykcyjnego nad komornikiem budzi liczne wątpliwości i kontrowersje. Zwiększyły się one dodatkowo po wydanej w dniu 19 kwietnia 2007 roku uchwale Sądu Najwyższego (III CZP 16/07). Analizując kwestię dopuszczalności zmiany postanowień komornika ustalających wysokość opłaty egzekucyjnej przesądzono, że sąd na podstawie art. 759 § 2 k.p.c. może z urzędu zmienić postanowienie komornika w tym zakresie, także wówczas, gdy jest ono prawomocne. W uzasadnieniu uchwały wskazano m.in., że formuła art. 759 § 2 k.p.c., uprawniająca sąd do wydawania z urzędu komornikowi zarządzeń zmierzających do zapewnienia należytego wykonania egzekucji oraz usuwania spostrzeżonych uchybień jest tak pojemna i ogólna, że nie wyłącza możliwości podjęcia przez sąd z urzędu ingerencji w treść prawomocnych orzeczeń komornika. Co więcej, w uchwale wskazano, że sprawowana przez sąd na podstawie tego przepisu kontrola legalności działania komornika jest w takim wypadku szczególnie uzasadniona, gdyż wydane przez niego postanowienie o ustaleniu opłaty egzekucyjnej określa wysokość należnego mu wynagrodzenia za dokonane czynności egzekucyjne. Już więc z tej przyczyny nie należy – jak zauważył Sąd Najwyższy – pozostawiać tego rozstrzygnięcia tylko kontroli stron postępowania egzekucyjnego w drodze skargi na czynność komornika, lecz poddać je także nadzorowi judykacyjnemu, sprawowanemu przez sąd z urzędu na podstawie art. 759 § 2 k.p.c. Nie można tolerować sytuacji – podkreśla Sąd Najwyższy – w której komornik dokonuje błędnej wykładni przepisów o kosztach na swoją korzyść i ze szkodą dla stron, a następnie broni się przed poddaniem tej kwestii nadzorowi sądu zarzutem prawomocności swojego postanowienia.
Przytoczona uchwała wzbudziła liczne kontrowersje z uwagi na okoliczność, że działając w oparciu o postawioną w niej tezę, strona postępowania egzekucyjnego może praktyczne zawsze wnieść o zmianę postanowienia komornika, także takiego wydanego wiele miesięcy wcześniej. Powyższe stawia pod znakiem zapytania w ogóle celowość instytucji skargi na czynność komornika, która jako właściwy środek zaskarżenia wymaga dla swojej skuteczności spełnienia szeregu wymogów formalnych, z szczególności zachowania 7-dniowego terminu na jej złożenie. Ponadto, co należy podkreślić, wzruszenie prawomocnych (ostatecznych) postanowień dopuszczalne jest zgodnie z przepisami k.p.c., wyłącznie poprzez nadzwyczajne środki zaskarżenia, takie jak skarga o wznowienie postępowania (w praktyce bardzo trudne do przeprowadzenia). Wspomniane orzeczenie Sądu Najwyższego wprowadza wyłom w tej podstawowej zasadzie pozwalając w istocie, na – jak wspomniano powyżej – ominięcie tych ustawowych instrumentów.
Niezależnie jednak o oceny omówionej w niniejszym artykule instytucji nadzoru jurysdykcyjnego nad komornikiem, pamiętać należy o jej istnieniu, oraz możliwości korzystania w praktyce. Będąc zatem stroną postępowania egzekucyjnego (wierzycielem lub dłużnikiem), nie należy mieć w praktyce oporów przed pojęciem wspomnianej czynności, może ona bowiem doprowadzić do korzystnych dla takiej strony rozstrzygnięć.