Przykrym, ale niechybnym skutkiem epidemii koronawirusa i związanych z nią reakcji, które podejmują rządy, przedsiębiorcy i obywatele, polegających na obowiązkowym lub dobrowolnym wstrzymaniu działania zakładów pracy czy poddaniu się kwarantannie, niewątpliwie będzie (czy też – już jest) spowolnienie gospodarki oraz problemy z płynnością w przedsiębiorstwach. Zatory płatnicze czy zmniejszone zapotrzebowanie na usługi może być przejściowe, ale każdy wie, że nawet takie chwilowe zachwianie finansów w biznesie może nakręcić spiralę zadłużenia, utrudnić relacje z dostawcami i w konsekwencji doprowadzić całe przedsięwzięcie do upadłości. Skutki te albo już zaczynają doskwierać przedsiębiorcom, albo wkrótce zaczną – dlatego warto pamiętać, że nawet nie czekając na kryzysowe propozycje rządu przepisy polskiego prawa proponują rozwiązania dla podmiotów, których model biznesowy jest co do zasady zdrowy, lub wymaga tylko korekty, a zagrożenie upadłością da się odwrócić przy otwartej i partnerskiej współpracy z kontrahentami. Rozwiązania te zawiera prawo restrukturyzacyjne, wydzielone w 2015 r. z ustawy upadłościowej i po tym podziale istotnie rozbudowane.

Cztery postępowania restrukturyzacyjne

Celem restrukturyzacji, zgodnie z ustawą, jest uniknięcie upadłości przedsiębiorstwa niewypłacalnego lub zagrożonego niewypłacalnością poprzez jego reorganizację, ułatwienie zawarcia układu z wierzycielami lub uzdrowienie modelu biznesowego przy wsparciu specjalistów. Wszystkie te działania odbywają się przede wszystkim przy założeniu czasowego zawieszania lub odraczania terminów płatności wierzytelności, dzięki czemu przedsiębiorca może zyskać czas, oddech i pole do podjęcia działań, aby wyprowadzić firmę z kryzysu i kontynuować jej działanie w trakcie lub po ustaniu stanu wyjątkowego. Cztery dostępne tryby postępowania to, uszeregowane względem stopnia sformalizowania:

  • zatwierdzenie układu,
  • przyspieszone postępowanie układowe,
  • postępowanie układowe,
  • postępowanie sanacyjne.

Zatwierdzenie układu opiera się na samodzielnym zbieraniu przez dłużnika głosów wierzycieli nad daną propozycją restrukturyzacji. Warunkiem skorzystania z tego trybu jest to, by wysokość wierzytelności, których dłużnik nie kwestionuje, stanowiły co najmniej 85% całości długu przedsiębiorstwa. Toczy się przede wszystkim poza sądem i do czasu zatwierdzenia układu nie wpływa na zarząd dłużnika nad jego majątkiem. Przyspieszone postępowanie układowe również wymaga podobnej struktury zadłużenia, ale w jego ramach czynności przekraczające zwykły zarząd majątkiem wymagają zgody nadzorcy sądowego, a sam układ przygotowuje się i zawiera w ramach postępowania sądowego, uproszczonego w porównaniu do „zwykłego” postępowania układowego. To z kolei może być prowadzone jeżeli dłużnik kwestionuje roszczenia dotyczące jego przedsiębiorstwa o wartości ponad 15% sumy zadłużenia, co jednak wiąże się z bardziej sformalizowanym i dłużej trwającym postępowaniem dotyczącym przygotowania tego układu.

Przy postępowaniu sanacyjnym natomiast zawarcie układu poprzedzają działania, które zmierzają do poprawy sytuacji ekonomicznej dłużnika i mają na celu przywrócenie dłużnikowi zdolności do wykonywania zobowiązań. Czynności te mogą głęboko ingerować w strukturę przedsiębiorstwa w sposób przypominający działania podejmowanie w ramach postępowania upadłościowego. Ten tryb umożliwia np. jednostronne odstąpienie od umowy wzajemnej, zwalnianie pracowników czy łatwiejsze upłynnianie składników majątkowych przedsiębiorstwa. Najpełniej chroni też przed egzekucją komorniczą, rozszerzając ochronę na obciążone hipoteką nieruchomości czy przedmioty lub prawa z ustanowionym zastawem rejestrowym (w postępowaniach układowych zawieszenie egzekucji w takich wypadkach może trwać maksymalnie 3 miesiące). Wiąże się jednak niemal zawsze (wyjątki wymagają wystąpienia szczególnych okoliczności i zgody sądu) z odebraniem dłużnikowi zarządu nad majątkiem.

Układ na czas kryzysu

Postępowania restrukturyzacyjne oferują różne możliwości i udogodnienia ułatwiające wyprowadzenie przedsiębiorstwa w kryzysu. W ramach układu można np. odroczyć termin wykonania zobowiązań, rozłożyć je na raty, zmniejszyć ich wysokość albo dokonać ich zamiany na udziały czy akcje w spółce, dzięki czemu wierzyciele będą mogli – kosztem krótkoterminowej rezygnacji z natychmiastowej płatności – uczestniczyć w przyszłych zyskach zadłużonego podmiotu, które będzie osiągać np. po zażegnaniu niebezpieczeństwa związanego z koronawirusem. Układ może też modyfikować albo uchylać obciążające majątek dłużnika zabezpieczenia, które utrudniają prowadzenie biznesu w trudnych czasach, takich jak np. zastaw czy przewłaszczenie mienia. Odroczenie płatności długów może również przewidywać, że na ich spłatę będzie przeznaczany określony procent osiąganych po restrukturyzacji zysków.

Układ przyjmują wierzyciele dłużnika, a zatwierdza go sąd. Jest wiążący dla tych wierzycieli, których dłużnik ujawnił i którzy mieli okazję wziąć w jego zatwierdzaniu jako uczestnicy postępowania. Postępowania dążące do zawarcia układu mogą na czas trwania zawieszać, a zawarty układ umarzać automatycznie postępowania zabezpieczające i egzekucyjne dotyczące objętych nim wierzytelności oraz pozbawiać wykonalności tytuły wykonawcze takie jak np. prawomocne wyroki sądów.

Układ może też dotyczyć tylko niektórych zobowiązań dłużnika, których uporządkowanie ma zasadniczy wpływ na dalsze funkcjonowanie jego przedsiębiorstwa, będąc wtedy układem częściowym. Chodzi w szczególności o wierzytelności z tytułu kredytów i pożyczek, dostaw najważniejszych materiałów czy leasingu podstawowych urządzeń, zobowiązań zabezpieczonych hipoteką czy zastawem na kluczowych składnikach majątku oraz wierzytelności o proporcjonalnie największej wysokości względem sumy zadłużenia. Co istotne, propozycje układu częściowego nie mogą przewidywać dla wierzycieli nim objętych korzyści, które zmniejszają możliwość zaspokojenia pozostałych wierzytelności, nieobjętych tym układem.

Podsumowanie

Postępowanie restrukturyzacyjne może stanowić odpowiedź przedsiębiorcy na powstałe niezależnie od niego kłopoty z finansami w jego biznesie. Dzięki parasolowi ochronnemu i osłonom prawnym, które nad przedsiębiorstwem rozpościerają postępowania dążące do zawarcia układu oraz sam układ, czas kryzysu może dzięki temu okazać się jedynie wyzwaniem do pokonania w toku działalności, a nie śmiertelnym zagrożeniem dla firmy. Oczywiście wybór postępowania najbardziej odpowiadającego potrzebom przedsiębiorcy w tarapatach to szerokie zagadnienie, wymagające szczegółowej analizy stanu finansów w firmie celem dopasowania optymalnego rozwiązania i trybu reorganizacji. Te decyzje warto podejmować z profesjonalnym doradcą u boku, mając na względzie, że niedociągnięcia formalne czy źle dobrana procedura może odsunąć w czasie lub nawet uniemożliwić np. uzyskanie ochrony przed postępowaniem komorniczym czy restrukturyzację zadłużenia podmiotu bez tracenia nad nim kontroli.