Każdy przedsiębiorca, menadżer prowadzący firmę zastanawia się w jaki sposób należycie zabezpieczyć wykonanie przez swojego kontrahenta świadczenia określonego w umowie.
Z punku widzenia przedsiębiorcy istotnym jest, aby przedmiot umowy został przez dłużnika wykonany nie tylko w określony sposób, ale również wykonany w terminie wskazanym w umowie. Spełnienie przez dłużnika świadczenia po terminie powoduje często, że świadczenie, którego spełnieniem zainteresowany był wierzyciel, całkowicie lub przeważającym stopniu traci dla niego znaczenie lub powoduje powstanie w majątku wierzyciela szkody.
W tym miejscu warto wskazać, że wynikająca z przepisów kodeksu cywilnego zasada swobody umów pozwala stronom umowy skonstruować treść umowy na tyle dowolnie, aby strony miały możliwość zabezpieczenia swojego interesu umownego. Dowolność ta może jednak pociągać za sobą pewne pułapki językowe. W języku potocznym, ale i często prawniczym stykamy się z pojęciem „zwłoki” i „opóźnienia”. Pojęcia te są często mieszane lub utożsamiane ze sobą, a ich niewłaściwe użycie może skutkować całkowicie odmiennymi skutkami prawnymi dla stron stosunku zobowiązaniowego. Od sposobu sformułowania treści postanowień umownych zależeć może egzekwowanie przez wierzyciela spełnienia świadczenia lub dochodzenie naprawienia szkody powstałej na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez naszego kontrahenta.
O nienależytym wykonaniu zobowiązania możemy mówić m.in. wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia w terminie lub jeżeli umowa nie określała terminu wykonania świadczenia, niezwłocznie po wezwaniu wierzyciela.
Nie każde uchybienie przez dłużnika terminowi będzie mogło zostać w taki sam sposób sankcjonowane przez wierzyciela. Zakres odpowiedzialności dłużnika uzależniony będzie od dokonania oceny okoliczności z powodu których nie wykonał on w terminie świadczenia. Do zwolnienia się dłużnika z odpowiedzialności za nieterminowe wykonanie świadczenia nie wystarczy samo wykazanie okoliczności, które spowodowały niewykonanie świadczenia, lecz wykazanie takich okoliczności, na które dłużnik nie miał wpływu.
W zależności od zakwalifikowania uchybienia terminowi świadczenia możemy mieć do czynienia ze zwykłym opóźnieniem lub z tzw. „zwłoką” dłużnika zwaną też „opóźnieniem kwalifikowanym”.
W przypadku zaistnienia zwłoki dłużnika podstawową okolicznością obciążająca go, będzie jego wina nieumyślna w postaci niedbalstwa oceniana przy uwzględnieniu należytej staranności dłużnika i zawodowego charakteru tej działalności. Zwłoka dłużnika uprawniać będzie wierzyciela do wystąpienia z żądaniem o naprawienie szkody wynikłej ze zwłoki, żądaniem zapłaty kary umownej (jeśli strony umowy taką karę przewidziały), żądaniem od poręczyciela dłużnika spełnienia za dłużnika świadczenia, czy potrąceniem wierzytelności z wierzytelności dłużnika.
Terminem przeciwstawnym do „zwłoki ” jest „opóźnienie”. O opóźnieniu mówimy wówczas, gdy dłużnik nie wykonał świadczenia w terminie bez względu na przyczyny leżące u podstaw opóźnienia. W przypadku opóźnienia kontrahenta wierzycielowi przysługuje roszczenie o wykonanie zobowiązania. Wierzyciel będzie uprawniony również do naliczenia odsetek nawet wówczas, gdy nie poniósł on na skutek opóźnienia dłużnika żadnej szkody. Istotnym z punktu widzenia wierzyciela jest, to że nie musi on udowadniać, iż uchybienie przez dłużnika terminowi świadczenia było spowodowane okolicznościami, za które dłużnik odpowiada. Sprawą wierzyciela będzie jedynie wykazanie, że termin wykonania zobowiązania upłynął bezskutecznie, co w praktyce jest mniej skomplikowane, niż wykazywanie okoliczności, za które dłużnik odpowiada.